Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga 5
Cena produktu
Cena detaliczna – rynkowa cena produktu, często jest drukowana przez wydawcę na książce.
Najniższa cena z 30 dni – najniższa cena sprzedaży produktu w księgarni z ostatnich 30 dni, obowiązująca przed zmianą ceny.
Wszystkie ceny, łącznie z ceną sprzedaży, zawierają podatek VAT.
Koszty dostawy
Odbiór w punkcie
Dostawa na adres
Czas oczekiwania na zamówienia = realizacja + dostawa przez przewoźnika
Zobacz więcejSzczegóły produktu
Więcej informacji
EAN | 9788328155107 |
---|---|
SKU | 101007783 |
Liczba stron | 324 |
Data wydania | 1 sty 2022 |
Seria/Cykl | WITCH |
Wymiary | 17.0x26.0cm |
Język | polski |
Oprawa | twarda |
Wydawca | Egmont |
Ilustrator | Giada Perissinotto, Paolo Campinoti, Daniela Vetro, Manuela Razzi, Gianluca Panniello, Federico Bertolucci |
Scenarzysta | Francesco Artibani, Paola Mulazzi, Bruno Enna, Gulia Conti |
Tłumacz | Joanna Szabunio |
Podmiot odpowiedzialny | Story House Egmont Inflancka D lok. 4C 01-198 Warszawa PL ksk@egmont.pl 48228384100 |
Producent odpowiedzialny | Story House Egmont Inflancka D lok. 4C 01-198 Warszawa PL ksk@egmont.pl 48228384100 |
- Data wydania
- 1 sty 2022
- Seria/Cykl
- WITCH
- Oprawa
- twarda
- Tłumacz
- Joanna Szabunio
- Ilustrator
- Giada Perissinotto, Paolo Campinoti, Daniela Vetro, Manuela Razzi, Gianluca Panniello, Federico Bertolucci
- Scenarzysta
- Francesco Artibani, Paola Mulazzi, Bruno Enna, Gulia Conti
Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga 5
Recenzje (9)
Ten produkt nie ma jeszcze żadnych recenzji
Możesz być pierwszą osobą, która podzieli się swoją opinią i pomoże innym w dokonaniu wyboru!
„Czarodziejki” powracają z piątym zbiorczym tomem swoich przygód. Swego czasu cieszyły się sporą popularnością, ale czy na tyle, by powrócić po latach? Nie wiem, niemniej dobrze się stało, bo chociaż nie jest to żadne wybitne dzieło, „Witch” oferuje czytelnikom solidną porcję ujmującej rozrywki. A chociaż to jedna długa seria, po część piątą śmiało można sięgnąć nie znając poprzednich jej odsłon.
W życiu młodych czarodziejek nadchodzi czas zmian. Ale, jak się można domyślić, w świecie magicznym również nie będzie spokojnie. Coś zaczyna się dziać, a nasze bohaterki znów będą musiały stawić temu czoła!
Pewnie nigdy nie sięgnąłbym po „Witch”, gdybym w młodości nie czytał magazynu „Produkt”. Co tamten czarnobiały magazyn komiksowy, drukujący rodzime komiksy, na dodatek takie, przede wszystkim skupione na polskiej codzienności i skierowane do dorosłych odbiorców, ma wspólnego z barwną serią skierowaną do młodych czytelniczek? Właściwie to nic, ale w większości numerów można było trafić na recenzje nowości komiksowych, a „Czarodziejki” były tam całkiem chwalone, jako naprawdę dobra rzecz dla młodych odbiorców. I chociaż w tamtych czasach jako dzieciak jeszcze (bo gimnazjum to jednak wciąż szczenięce lata były) miałem dużo innych komiksowych wydatków, a moje możliwości finansowe zbyt wielkie nie były i na poznanie „Witch” już nie wystarczyło, jak widać zapamiętałem sobie tytuł i w końcu po latach mogłem go odkryć. Czy było warto?
Tak. Nie jest to wielkie czy ambitne dzieło, to po prostu lekka, prosta i sympatyczna lektura, utrzymana w klimatach jakie znamy z wydawanych obecnie komiksów dla młodzieży, ale lepsza od nich poziomem. Ma w sobie sporo uroku, ciekawy klimat i pełnymi garściami czerpie z dokonań fantasy, jako gatunku. Wszystko to jest kierowane do nastoletnich dziewczyn i jako takie, pozostaje łagodne, delikatne i podane ze sporą dozą tekstów, ale jednocześnie nie brak tu magicznej akcji i przyjemnej nuty życiowych elementów.
Graficznie rzecz jak najbardziej pozbawiona jest czerni. Mocno mangowa kreska, połączona z barwnym kolorem, kojarzy się z kreskówkami emitowanymi w weekendowe poranki i chociaż mogłaby czerpać mniej z komiksu japońskiego – a jeśli już to robi, w nieco innym, mniej dziecięcym stylu – nadl pozostaje całkiem miła dla oka. A na pewno dla oka nastoletnich czytelniczek, które skuszą się na lekturę. I nie pożałują. Szczególnie, gdy do tego wszystkiego, co już napisałem, dorzucić jeszcze świetne wydanie.
W skrócie, jeśli macie kilkanaście lat, to rzecz dla Was. Tym bardziej, gdy należycie do przedstawicielek płci pięknej, chociaż nie jest to warunek, by dobrze się bawić. Dobrze, że po latach seria wróciła na rynek, a mi pozostaje mieć jeszcze nadzieję, że Egmont zdecyduje się na inne tego typu wznowienia. Miło by było, gdyby na rynek w formie integrala wróciła udana seria fantasy dla chłopców, jaką było „Tellos”. Tym bardziej, gdyby uzupełnić go o niewydane dotąd one-shoty.
„Czarodziejki” powracają z piątym zbiorczym tomem swoich przygód. Swego czasu cieszyły się sporą popularnością, ale czy na tyle, by powrócić po latach? Nie wiem, niemniej dobrze się stało, bo chociaż nie jest to żadne wybitne dzieło, „Witch” oferuje czytelnikom solidną porcję ujmującej rozrywki. A chociaż to jedna długa seria, po część piątą śmiało można sięgnąć nie znając poprzednich jej odsłon.
W życiu młodych czarodziejek nadchodzi czas zmian. Ale, jak się można domyślić, w świecie magicznym również nie będzie spokojnie. Coś zaczyna się dziać, a nasze bohaterki znów będą musiały stawić temu czoła!
Pewnie nigdy nie sięgnąłbym po „Witch”, gdybym w młodości nie czytał magazynu „Produkt”. Co tamten czarnobiały magazyn komiksowy, drukujący rodzime komiksy, na dodatek takie, przede wszystkim skupione na polskiej codzienności i skierowane do dorosłych odbiorców, ma wspólnego z barwną serią skierowaną do młodych czytelniczek? Właściwie to nic, ale w większości numerów można było trafić na recenzje nowości komiksowych, a „Czarodziejki” były tam całkiem chwalone, jako naprawdę dobra rzecz dla młodych odbiorców. I chociaż w tamtych czasach jako dzieciak jeszcze (bo gimnazjum to jednak wciąż szczenięce lata były) miałem dużo innych komiksowych wydatków, a moje możliwości finansowe zbyt wielkie nie były i na poznanie „Witch” już nie wystarczyło, jak widać zapamiętałem sobie tytuł i w końcu po latach mogłem go odkryć. Czy było warto?
Tak. Nie jest to wielkie czy ambitne dzieło, to po prostu lekka, prosta i sympatyczna lektura, utrzymana w klimatach jakie znamy z wydawanych obecnie komiksów dla młodzieży, ale lepsza od nich poziomem. Ma w sobie sporo uroku, ciekawy klimat i pełnymi garściami czerpie z dokonań fantasy, jako gatunku. Wszystko to jest kierowane do nastoletnich dziewczyn i jako takie, pozostaje łagodne, delikatne i podane ze sporą dozą tekstów, ale jednocześnie nie brak tu magicznej akcji i przyjemnej nuty życiowych elementów.
Graficznie rzecz jak najbardziej pozbawiona jest czerni. Mocno mangowa kreska, połączona z barwnym kolorem, kojarzy się z kreskówkami emitowanymi w weekendowe poranki i chociaż mogłaby czerpać mniej z komiksu japońskiego – a jeśli już to robi, w nieco innym, mniej dziecięcym stylu – nadl pozostaje całkiem miła dla oka. A na pewno dla oka nastoletnich czytelniczek, które skuszą się na lekturę. I nie pożałują. Szczególnie, gdy do tego wszystkiego, co już napisałem, dorzucić jeszcze świetne wydanie.
W skrócie, jeśli macie kilkanaście lat, to rzecz dla Was. Tym bardziej, gdy należycie do przedstawicielek płci pięknej, chociaż nie jest to warunek, by dobrze się bawić. Dobrze, że po latach seria wróciła na rynek, a mi pozostaje mieć jeszcze nadzieję, że Egmont zdecyduje się na inne tego typu wznowienia. Miło by było, gdyby na rynek w formie integrala wróciła udana seria fantasy dla chłopców, jaką było „Tellos”. Tym bardziej, gdyby uzupełnić go o niewydane dotąd one-shoty.
Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga 5
Cena produktu
Cena detaliczna – rynkowa cena produktu, często jest drukowana przez wydawcę na książce.
Najniższa cena z 30 dni – najniższa cena sprzedaży produktu w księgarni z ostatnich 30 dni, obowiązująca przed zmianą ceny.
Wszystkie ceny, łącznie z ceną sprzedaży, zawierają podatek VAT.