Drugi (po „Człowieku, który zabił Lucky Luke’a”) z umieszczonych poza główną serią albumów o Samotnym Kowboju autorstwa Matthieu Bonhomme’a.
Lucky Luke dowiaduje się, że jest poszukiwany listem gończym! Nie wie, za co miałoby go ścigać ramię sprawiedliwości, ale podobnych wątpliwości nie mają bezwzględni bandyci i groźni Apacze, którzy chcą zgarnąć ogromną nagrodę. A to nie koniec kłopotów naszego bohatera, bo ten zwykle stroniący od kobiet samotnik wpada w oko trzem pięknym siostrom... Czy wyjaśni się sprawa zagadkowego wystawienia listu gończego za na wskroś uczciwym rewolwerowcem i czy Luke ulegnie czarowi miłości?
Cykl o Lucky Luke’u był przez wiele lat tworzony przez mistrzów komiksu Morrisa i Goscinnego, a po ich śmierci jest kontynuowany przez uznanych francuskich artystów. Co pewien czas pojawiają się także albumy specjalne, w których przedstawiane są autorskie wizje przygód Samotnego Kowboja. Tak właśnie jest z opowieściami Matthieu Bonhomme’a, francuskiego scenarzysty i rysownika znanego z takich serii jak „Esteban” czy „Le Petit Prince”.
Odbiór w InPost Paczkomaty 24/7 - dostawa 1 dzień roboczy
Kurier pocztowy (dostawa do domu lub pracy) - dostawa 2 dni robocze
Odbiór w Punktach Poczta, Żabka - dostawa 2 dni robocze
Punkty partnerskie ORLEN Paczka - dostawa 1-2 dni
Kurier (DPD) - dostawa 1 dzień roboczy
Ważne informacje:
Czas oczekiwania na zamówiony towar = czas wysyłki produktu + dostawa przez przewoźnika
Całkowity czas oczekiwania na realizację zamówienia jest sumą czasu wysyłki podanej na stronie każdego produktu oraz czasu potrzebnego przewoźnikowi na dostarczenie paczki. Podane terminy dotyczą zawsze dni roboczych (od poniedziałku do piątku, z wyłączeniem dni wolnych od pracy).
Wysyłkę zamówień prowadzimy jedynie na terenie Polski.
Dostawa do punktów ORLEN Paczka, stacji Orlen, sklepów Żabka oraz Paczkomatów InPost nie jest realizowana dla zamówień z płatnością przy odbiorze.
Cena towaru na fakturze VAT jest podwyższona o ewentualny koszt transportu.
W przypadku zamówienia kilku towarów koszt przesyłki wybranej przez Klienta zostanie podzielony i przyporządkowany proporcjonalnie do cen kupionych produktów.
Produkty dostępne w PRZEDSPRZEDAŻY wysyłane są po dacie premiery wydawniczej.
Klasyka światowego komiksu humorystycznego. Przygody samotnego kowboja, przemierzającego prerię na swym wiernym koniu Jolly Jumperze, bawią czytelników w każdym wieku już od 70 lat.
Na podstawie cyklu powstały 3 filmy kinowe, 3 filmy animowane, 5 seriali telewizyjnych oraz wiele gier.
Co sprawia, że komiks od lat podoba się dzieciom? Z pewnością główny bohater – flegmatyczny, ale zawsze osiągający wyznaczony cel, obrońca prawa. Ponadto cała galeria przezabawnych postaci drugoplanowych jak choćby wierny i mądry koń Jolly Jumper, mniej wierny i całkiem głupi pies Bzik, czy niezgułowaci bandyci – bracia Dalton.
Twórcą serii jest Maurice De Bevere, znany pod pseudonimem Morris. Urodzony w Belgii w 1923 roku artysta od najmłodszych lat zafascynowany był komiksami, kreskówkami i kinem. Zainspirowany Tintinem i Myszką Miki rozpoczął naukę rysunku i pracę w studiu animacji w Brukseli, gdzie miał okazję poznać słynnych twórców komiksu, takich jak Franquin czy Peyo. Pracując już jako ilustrator dla Le Moustique, pod koniec 1946 Morris po raz pierwszy opublikował dwudziestostronicową historię o przyjaznym kowboju, przemierzającym dziki zachód na swoim białym koniu. W 1948 roku zamieszkał w Meksyku, a później w Nowym Jorku, gdzie rozpoczął się jego amerykański sen.
Przez ponad 50 lat, najpierw na własną rękę, a następnie w połowie lat pięćdziesiątych w towarzystwie utalentowanego pisarza René Goscinny’ego (Asteriks, Mikołajek), Morris pracował wyłącznie nad postacią Lucky Luke’a. Autor, do czasu swojej śmierci w 2001 roku, stworzył 70 albumów.
Lata 1946–1955
Po tym debiucie Lucky Luke na dobre zagościł na łamach belgijskiego tygodnika. Kolejne opowieści o jego przygodach regularnie ukazywały się w nim w odcinkach, a od 1949 roku także w samodzielnych albumach, które początkowo grupowały po dwie opowieści z magazynu. Debiutancki komiks znalazł się dopiero w trzecim tomie serii, zatytułowanym właśnie „Arizona”. Początkowo albumy ukazywały się w tempie jeden rocznie, jednak w 1958 roku wydawnictwo Dupuis wypuściło aż trzy tomy przygód dzielnego rewolwerowca.
Lata 1955–1968
To przyspieszenie tempa ma związek z faktem, że do Morrisa, który do tej pory sam pisał scenariusze do swoich komiksów, dołączył René Goscinny – wtedy już doświadczony i pełen pomysłów francuski scenarzysta, poznany przez Morrisa podczas pobytu w USA. Goscinny w 1955 roku napisał scenariusz do dziewiątego tomu serii – „Szyny na prerii” (wydany w albumie w 1957 r.), żeby od jedenastego tomu na stałe przejąć funkcję autora tekstów. To on uczynił z serii „Lucky Luke” prawdziwe komiksowe arcydzieło, iskrzące się kapitalnymi pomysłami i dowcipnymi, pełnymi aluzji dialogami. Dopracował też główne zręby serii, wprowadzając do niej nieodparcie zabawną grupę czarnych charakterów – kuzynów Dalton – i postać Bzika, najgłupszego psa na Dzikim Zachodzie. Zaczął też zamykać każdą opowieść finałowym odjazdem bohatera w stronę zachodzącego słońca z rzewną piosenką na ustach. Jednocześnie Morris doprowadził do klarowności i perfekcji swój rysunek, początkowo wyraźnie inspirowany wczesną Disneyowską animacją filmową, i nadał swoim bohaterom charakterystyczną, z miejsca rozpoznawalną postać.
Lata 1968–1977
Lata 60. i 70. to okres rozkwitu serii, kiedy to pojawiają się tak klasyczne już albumy, jak „Dyliżans”, „Żółtodziób”, „Cyrk Western”, „Kanion Apaczów” czy „Jesse James”. Goscinny sięga w nich po najbardziej wyświechtane westernowe tematy, postacie i stereotypy i odświeża je z niezrównanym humorem. Niestety, przedwczesna śmierć scenarzysty w 1977 roku przerywa tę passę. Goscinny pozostaje współautorem 36 albumów serii – ostatnim podpisanym jego nazwiskiem epizodem jest „Śpiewający drut” (po latach wydano jeszcze album „Daisy Town”, oparty na scenariuszu pełnometrażowego filmu animowanego zrealizowanego przez Goscinnego w 1971 roku). W tym samym czasie, w 1968 roku, seria zmienia wydawcę i przechodzi pod skrzydła wydawnictwa Dargaud. Ukazuje się w odcinkach w kierowanym przez Goscinnego tygodniku „Pilote” (a także – przez chwilę – ciesząc się własnym czasopismem – miesięcznikiem „Lucky Luke”, które jednak zamknięto po dwunastu numerach w 1975 roku).
Lata 1980–1988 i 1991–2002
Po śmierci Goscinnego Morris nie wrócił do funkcji scenarzysty serii, ale zaprosił do jej kontynuowania innych twórców. Dzielny kowboj pojawił się znowu na kartach komiksu w 1980 roku w albumie „Skarb Daltonów”, 47. tomie serii, narysowanym do scenariusza Vicqa (Antoine’a Raymonda); następne epizody powstawały z dawną regularnością dzięki współpracy Morrisa z różnymi scenarzystami, jak Bob de Groot, Xavier Fauche i Jean Léturgie, Lo Hartog van Banda, Guy Vidal czy Claude Guylouis. W latach 1988–1991 doszło do kolejnej przerwy w rytmie kreacji serii: Morris postanowił uniezależnić się od wydawnictwa Dargaud i kolejne albumy – od tomu 60. „Daltonowie tracą pamięć” – ukazywały się już pod szyldem wydawnictwa Lucky Productions. Seria publikowana była bez zakłóceń do śmierci Morrisa w 2001 roku. Ostatni komiks jego autorstwa nosił tytuł „Legenda Zachodu” i był 70. albumem serii.
Rok 2004 i późniejsze lata
Lucky Luke nie zniknął wraz z odejściem swojego twórcy. Asystent Morrisa, Achdé we współpracy z kolejnymi scenarzystami rysują kolejne albumy, zachowując styl mistrza. Do dziś powstało ich dziewięć, a ukazują się one pod szyldem „Les aventures de Lucky Luke d’après Morris” („Przygody Lucky Luke’a po Morrisie”). Najnowszy, wydany w 2020 roku nosi tytuł „Kowboj w bawełnie”.
Po śmierci Morrisa rozwinięto też w osobną serię pomysł przedstawienia dzieciństwa legendarnego bohatera. Złożona z jednoplanszowych skeczy seria „Kid Lucky”, rysowana przez Achdé, liczy w sumie pięć albumów. Bardziej zróżnicowaną konstrukcję mają albumy serii o Bziku, w której obok pełnometrażowych opowieści znajdziemy antologie krótkich skeczów. Już w kwietniu w Polsce ukaże się kolejny tom cyklu „Kid Lucky” zatytułowany „Niebezpieczne lasso”.
Dyrektor Wells Fargo - dużej kompanii transportowej - ma problemy z bandytami, którzy napadają na podlegające mu dyliżanse. Wynajmuje więc Samotnego Kowboja do ochrony transportu złota. Lucky Luke przyjeżdża do Denver w stanie Kolorado, skąd wyruszy dy...
Lucky Luke znowu w akcji! W najnowszym tomie opowieści o Samotnym Kowboju znajdziesz niesamowite przygody i dużą dawkę humoru. Nasz bohater pomaga spełnić marzenia cherlawego przyjaciela, organizuje wyprawę na Dziki Zachód dla pary nowożeńców, a na koń...
Dziki Zachód może odetchnąć – Meksykanie porwali braci Daltonów! Ale nie ma tego dobrego, co by na złe nie wyszło… Daltonowie uczą swoich nowych towarzyszy prawdziwie nowoczesnego podejścia do zawodu bandyty i okazują się znakomitymi nauczycielami. W e...
Samotny Kowboj razem ze swoim przyjacielem Jolly Jumperem muszą na jakiś czas opuścić prerie i kaniony, żeby wziąć udział w wyścigu po Missisipi i ochronić statek parowy, który ma bezpiecznie przepłynąć najbardziej kapryśną rzekę świata. Przy okazji na...
Coś niesamowitego! Lucky Luke zamienia strzemiona na pedały, jadąc przez całą Amerykę na zachód. Po raz kolejny Samotny Kowboj wciela się w samarytanina i niespodziewanie trafia na siodełko roweru, pedałując jak szalony, aby pomóc Albertowi Overmanowi ...
Siódma z serii opowieści o Lucky Luke’u, kowboju, który przemierza bezdroża Ameryki i zawsze staje po stronie prawa.
Dziki Zachód to eldorado dla oszustów i szarlatanów. Spośród nich wyróżnia się doktor Doxey, który sprzedaje podejrzane leki na wszelk...
RECENZJE
Dodaj recenzję
Pisemne recenzje mogą być dodawane wyłącznie przez klientów zarejestrowanych w sklepie. Na liczbę gwiazdek wyświetlanych przy produkcie składają się również oceny produktów, dodanie których nie wymaga posiadania konta.
Publikujemy wszystkie recenzje produktów, zarówno pozytywne, jak i negatywne. Jeśli wiemy, że produkt został zakupiony przez recenzenta, oznaczamy to ikonką
Najnowsze
Najbardziej pomocne
Coś Na Półce
Dodano:
30.04.2022 00:12:33
Lucky Luke... ścigany!
Komiksowa seria o Samotnym Kowboju to legenda sama w sobie. Bardzo wielu z nas się na niej wychowało, inni zachwycili się nią nieco później, a jeszcze innych dopiero to czeka. Nic zatem dziwnego, że - z jednej strony - seria ta jest kontynuowana, a z drugiej strony patrząc, nic nie ma dziwnego w tym, że jej kontynuatorzy starają się oddać i serii i postaci swoisty hołd za sprawą albumów specjalnych. Takim właśnie albumem specjalnym, czymś "ekstra" w ramach serii, jest "Wanted Lucky Luke!".
Drugi (po „Człowieku, który zabił Lucky Luke’a”) z umieszczonych poza główną serią albumów o Samotnym Kowboju autorstwa Matthieu Bonhomme’a komiksowy tom serii to przewrotna opowieść, w której dzielny stróż prawa i obrońca sprawiedliwości... sam jest przez owo prawo ścigany!
Lucky Luke dowiaduje się, że jest poszukiwany listem gończym! Nie wie, za co miałoby go ścigać ramię sprawiedliwości, ale podobnych wątpliwości nie mają bezwzględni bandyci i groźni Apacze, którzy chcą zgarnąć ogromną nagrodę. A to nie koniec kłopotów naszego bohatera, bo ten zwykle stroniący od kobiet samotnik wpada w oko trzem pięknym siostrom... Czy wyjaśni się sprawa zagadkowego wystawienia listu gończego za na wskroś uczciwym rewolwerowcem i czy Luke ulegnie czarowi miłości?
Entuzjazm przy pierwszym wzięciu do rąk tej pozycji jest OLBRZMI. Na nieszczęście spada on wraz z każdą kolejną przeczytaną i obejrzaną stroną... Niby bowiem to wciąż jest nasz Lucky Luke... a jednak jakby nim nie był... Byłoby znakomicie (i życzyłbym tego sobie oraz innym) gdyby omawiany komiks wpisał się idealnie w cały cykl i w jego konwencję - ale niestety tak nie jest...
Co się tutaj podziało, dlaczego brak mi entuzjazmu?... Mogę chyba wskazać na dwie główne przyczyny. Pierwsza z nich to przyjęta w albumie linia fabularna, która pasuje niczym pięść do nosa do całej dotąd kontynuowanej serii... Nie wiem, może przesadzam, ale dla mnie Luke w graniczącej z powagą (Luke i POWAGA?; niestety, to jest potraktowane niemalże serio w tym tomie...) roli, w której musi unikać (lub też, pozornie lub nie, ulegać czarowi trzech kobiet) rażąco odstaje od tego, co jest sednem tej postaci i jej charakteru. Zwłaszcza w zaprezentowanym wydaniu. Stoi to wręcz w jawnej sprzeczności z wszystkim tym, co w kontekście tej postaci znamy.
Drugim problemem (o ile można to w kategorii "problemu" rozpatrywać - dla mnie wręcz trzeba, obowiązuje tu bowiem pewien kanon) albumu jest jego kreska. Zdaję sobie znakomicie sprawę z tego, że jest to album specjalny. W dodatku jest to rzecz, która wyszła spod ołówka kontynuatora serii, a nie jej twórcy - ma to znaczenie i daje to prawo do pewnego marginesu błędu, jednak zastosowana na jego łamach linia graficznej narracji odstaje od klasycznych tomów do tego stopnia, że aż miło... Ok, może taki był zamysł; może tak miało być. Mnie to jednak (niestety!) nie przekonuje.
Tyle minusów... Dla wiernego fana klasycznych odsłon ten album może być małą traumą, jednak - chcąc te wszystkie wrażenia nieco wypośrodkować - totalnej tragedii nie ma i komiks może się (względem samego pomysłu i zamysłu) podobać (choć może nie quasi-ortodoksyjnym fanom...). Chcąc być jednak uczciwym pragnę podkreślić, że nie jest to coś, do czego wierni fani serii przywykli... Sięgacie więc uświadomieni - i na własną odpowiedzialność.
O ile „Kid Lucky” przedstawia naszego bohatera w nieco krzywym zwierciadle, to w „Wanted…” mamy do czynienia z prawdziwym twardzielem z krwi i kości. Jest to opowieść skierowana dla starszego czytelnika, pozbawiona znanego humoru, czy groteskowych sytuacji. Zamiast tego otrzymujemy pełnokrwisty western, w którym pierwsze skrzypce grają rewolwery oraz… zalotne panie. Życie Lucky Luke’a w jednej chwili zmienia się o 180 stopni, gdy bez zdania racji zostaje wysłany za nim list gończy. Uciekając przed żądnymi nagrody rewolwerowcami i plemieniem Apaczów, bohater krzyżuje swe drogi z trójką sióstr. Oferując im pomoc w spędzie bydła wpada w dodatkową zasadzkę… uczuć. Każda z panien ma bowiem wobec Samotnego Kowboja dalekosiężne plany matrymonialne. Cóż, z pewnością zaskoczyła mnie tu powaga z jaką postanowiono sportretować Lucky’ego. Niczym Clint Eastwood w spaghetti westernach, pozuje on na twardziela o gołębim sercu, który żyje na własnych zasadach. Nawet zaloty pięknych kobiet nie są w stanie zachwiać tych podstaw. Super wciągająca historia z kultowym bohaterem – trzeba czegoś więcej? Mnie wystarczy!
Strona Egmont.pl korzysta z plików cookies w celu dostarczenia Ci oferty jak najlepiej dopasowanej do Twoich oczekiwań i preferencji, jak również w celach marketingowych i analitycznych. Nasi partnerzy również mogą używać ciasteczek do dopasowywania do Ciebie pokazywanych treści na naszych stronach oraz w reklamach. Poprzez kontynuowanie wizyty na naszej stronie wyrażasz zgodę na użycie tych ciasteczek. Więcej informacji, w tym o możliwości zmiany ustawien cookies, znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.