Kolejna przygoda największego komiksowego bohatera amerykańskiego Zachodu! Lucky Luke dociera do dziwnego miasteczka, gdzie szeryf nie ma ochoty łapać bandytów, sędzia wypuszcza przestępców, zamiast posyłać ich do więzienia, pastora stać na lokaja, a żołnierze kawalerii nie mają wierzchowców. Samotny Kowboj nie wie, co o tym sądzić, dopóki nie poznaje pewnej damy, która trzęsie całą okolicą... Oto opowieść nie tylko o naszym ulubionym bohaterze, ale też o jednej z najsławniejszych kobiet Dzikiego Zachodu – Belle Starr z rancza Younger’s Bend. A także o dwóch stróżach prawa noszących niezbyt miłe przydomki: Wieszający Sędzia i Książę Katów. Zdaje się, że Luke trafił w ciekawe towarzystwo!
Seria „Lucky Luke” została stworzona przez dwie legendy frankofońskiego rynku komiksowego: pisarza René Goscinnego oraz rysownika Morrisa. Po śmierci Goscinnego scenariusze kolejnych odcinków serii były tworzone przez kontynuatorów takich jak Xavier Fauche („Bzik”, „Percevan”, „Bibendum présente”).
Odbiór w InPost Paczkomaty 24/7 - dostawa 1 dzień roboczy
Kurier pocztowy (dostawa do domu lub pracy) - dostawa 2 dni robocze
Odbiór w Punktach Poczta, Żabka - dostawa 2 dni robocze
Punkty partnerskie ORLEN Paczka - dostawa 1-2 dni
Kurier (DPD) - dostawa 1 dzień roboczy
Ważne informacje:
Czas oczekiwania na zamówiony towar = czas wysyłki produktu + dostawa przez przewoźnika
Całkowity czas oczekiwania na realizację zamówienia jest sumą czasu wysyłki podanej na stronie każdego produktu oraz czasu potrzebnego przewoźnikowi na dostarczenie paczki. Podane terminy dotyczą zawsze dni roboczych (od poniedziałku do piątku, z wyłączeniem dni wolnych od pracy).
Wysyłkę zamówień prowadzimy jedynie na terenie Polski.
Dostawa do punktów ORLEN Paczka, stacji Orlen, sklepów Żabka oraz Paczkomatów InPost nie jest realizowana dla zamówień z płatnością przy odbiorze.
Cena towaru na fakturze VAT jest podwyższona o ewentualny koszt transportu.
W przypadku zamówienia kilku towarów koszt przesyłki wybranej przez Klienta zostanie podzielony i przyporządkowany proporcjonalnie do cen kupionych produktów.
Produkty dostępne w PRZEDSPRZEDAŻY wysyłane są po dacie premiery wydawniczej.
Klasyka światowego komiksu humorystycznego. Przygody samotnego kowboja, przemierzającego prerię na swym wiernym koniu Jolly Jumperze, bawią czytelników w każdym wieku już od 70 lat.
Na podstawie cyklu powstały 3 filmy kinowe, 3 filmy animowane, 5 seriali telewizyjnych oraz wiele gier.
Co sprawia, że komiks od lat podoba się dzieciom? Z pewnością główny bohater – flegmatyczny, ale zawsze osiągający wyznaczony cel, obrońca prawa. Ponadto cała galeria przezabawnych postaci drugoplanowych jak choćby wierny i mądry koń Jolly Jumper, mniej wierny i całkiem głupi pies Bzik, czy niezgułowaci bandyci – bracia Dalton.
Twórcą serii jest Maurice De Bevere, znany pod pseudonimem Morris. Urodzony w Belgii w 1923 roku artysta od najmłodszych lat zafascynowany był komiksami, kreskówkami i kinem. Zainspirowany Tintinem i Myszką Miki rozpoczął naukę rysunku i pracę w studiu animacji w Brukseli, gdzie miał okazję poznać słynnych twórców komiksu, takich jak Franquin czy Peyo. Pracując już jako ilustrator dla Le Moustique, pod koniec 1946 Morris po raz pierwszy opublikował dwudziestostronicową historię o przyjaznym kowboju, przemierzającym dziki zachód na swoim białym koniu. W 1948 roku zamieszkał w Meksyku, a później w Nowym Jorku, gdzie rozpoczął się jego amerykański sen.
Przez ponad 50 lat, najpierw na własną rękę, a następnie w połowie lat pięćdziesiątych w towarzystwie utalentowanego pisarza René Goscinny’ego (Asteriks, Mikołajek), Morris pracował wyłącznie nad postacią Lucky Luke’a. Autor, do czasu swojej śmierci w 2001 roku, stworzył 70 albumów.
Lata 1946–1955
Po tym debiucie Lucky Luke na dobre zagościł na łamach belgijskiego tygodnika. Kolejne opowieści o jego przygodach regularnie ukazywały się w nim w odcinkach, a od 1949 roku także w samodzielnych albumach, które początkowo grupowały po dwie opowieści z magazynu. Debiutancki komiks znalazł się dopiero w trzecim tomie serii, zatytułowanym właśnie „Arizona”. Początkowo albumy ukazywały się w tempie jeden rocznie, jednak w 1958 roku wydawnictwo Dupuis wypuściło aż trzy tomy przygód dzielnego rewolwerowca.
Lata 1955–1968
To przyspieszenie tempa ma związek z faktem, że do Morrisa, który do tej pory sam pisał scenariusze do swoich komiksów, dołączył René Goscinny – wtedy już doświadczony i pełen pomysłów francuski scenarzysta, poznany przez Morrisa podczas pobytu w USA. Goscinny w 1955 roku napisał scenariusz do dziewiątego tomu serii – „Szyny na prerii” (wydany w albumie w 1957 r.), żeby od jedenastego tomu na stałe przejąć funkcję autora tekstów. To on uczynił z serii „Lucky Luke” prawdziwe komiksowe arcydzieło, iskrzące się kapitalnymi pomysłami i dowcipnymi, pełnymi aluzji dialogami. Dopracował też główne zręby serii, wprowadzając do niej nieodparcie zabawną grupę czarnych charakterów – kuzynów Dalton – i postać Bzika, najgłupszego psa na Dzikim Zachodzie. Zaczął też zamykać każdą opowieść finałowym odjazdem bohatera w stronę zachodzącego słońca z rzewną piosenką na ustach. Jednocześnie Morris doprowadził do klarowności i perfekcji swój rysunek, początkowo wyraźnie inspirowany wczesną Disneyowską animacją filmową, i nadał swoim bohaterom charakterystyczną, z miejsca rozpoznawalną postać.
Lata 1968–1977
Lata 60. i 70. to okres rozkwitu serii, kiedy to pojawiają się tak klasyczne już albumy, jak „Dyliżans”, „Żółtodziób”, „Cyrk Western”, „Kanion Apaczów” czy „Jesse James”. Goscinny sięga w nich po najbardziej wyświechtane westernowe tematy, postacie i stereotypy i odświeża je z niezrównanym humorem. Niestety, przedwczesna śmierć scenarzysty w 1977 roku przerywa tę passę. Goscinny pozostaje współautorem 36 albumów serii – ostatnim podpisanym jego nazwiskiem epizodem jest „Śpiewający drut” (po latach wydano jeszcze album „Daisy Town”, oparty na scenariuszu pełnometrażowego filmu animowanego zrealizowanego przez Goscinnego w 1971 roku). W tym samym czasie, w 1968 roku, seria zmienia wydawcę i przechodzi pod skrzydła wydawnictwa Dargaud. Ukazuje się w odcinkach w kierowanym przez Goscinnego tygodniku „Pilote” (a także – przez chwilę – ciesząc się własnym czasopismem – miesięcznikiem „Lucky Luke”, które jednak zamknięto po dwunastu numerach w 1975 roku).
Lata 1980–1988 i 1991–2002
Po śmierci Goscinnego Morris nie wrócił do funkcji scenarzysty serii, ale zaprosił do jej kontynuowania innych twórców. Dzielny kowboj pojawił się znowu na kartach komiksu w 1980 roku w albumie „Skarb Daltonów”, 47. tomie serii, narysowanym do scenariusza Vicqa (Antoine’a Raymonda); następne epizody powstawały z dawną regularnością dzięki współpracy Morrisa z różnymi scenarzystami, jak Bob de Groot, Xavier Fauche i Jean Léturgie, Lo Hartog van Banda, Guy Vidal czy Claude Guylouis. W latach 1988–1991 doszło do kolejnej przerwy w rytmie kreacji serii: Morris postanowił uniezależnić się od wydawnictwa Dargaud i kolejne albumy – od tomu 60. „Daltonowie tracą pamięć” – ukazywały się już pod szyldem wydawnictwa Lucky Productions. Seria publikowana była bez zakłóceń do śmierci Morrisa w 2001 roku. Ostatni komiks jego autorstwa nosił tytuł „Legenda Zachodu” i był 70. albumem serii.
Rok 2004 i późniejsze lata
Lucky Luke nie zniknął wraz z odejściem swojego twórcy. Asystent Morrisa, Achdé we współpracy z kolejnymi scenarzystami rysują kolejne albumy, zachowując styl mistrza. Do dziś powstało ich dziewięć, a ukazują się one pod szyldem „Les aventures de Lucky Luke d’après Morris” („Przygody Lucky Luke’a po Morrisie”). Najnowszy, wydany w 2020 roku nosi tytuł „Kowboj w bawełnie”.
Po śmierci Morrisa rozwinięto też w osobną serię pomysł przedstawienia dzieciństwa legendarnego bohatera. Złożona z jednoplanszowych skeczy seria „Kid Lucky”, rysowana przez Achdé, liczy w sumie pięć albumów. Bardziej zróżnicowaną konstrukcję mają albumy serii o Bziku, w której obok pełnometrażowych opowieści znajdziemy antologie krótkich skeczów. Już w kwietniu w Polsce ukaże się kolejny tom cyklu „Kid Lucky” zatytułowany „Niebezpieczne lasso”.
Kolejny tom humorystycznego cyklu przygód komiksowego kowboja Lucky Luke’a, którego postać wymyślili sławni autorzy francuscy – Morris i René Goscinny.Wielka francuska aktorka Sarah Bernhardt rusza w tourné...
Wszyscy wielcy wodzowie Apaczów żyją w pokoju obok bladych twarzy. Tylko Patronimo, wódz Apaczów Szimiszuri, wydaje się wyjątkowo uparty i nie chce zaprzestać walk. Jedynym chętnym, który decyduje się zostać emisariuszem i będzie pertraktował z gr...
Daltonowie uciekli z więzienia! Nic nowego. Ale Lucky Luke już ma tego dość i nie chce ich ścigać. Może dlatego tym razem bardzo trudno dorwać braci. W końcu tak rosną w siłę, że pasiak Daltonów staje się symbolem trwogi. Inni bandyci narzekają, że nie...
Trzeci tom serii o pełnym szalonych zabaw dzieciństwie najsławniejszej z komiksowych legend Dzikiego Zachodu. Poznajemy pierwsze przygody sprytnego urwisa, który kiedyś będzie rewolwerowcem szybszym od własnego cienia.
Niesforny Lucky Luke marzy o życ...
Coś niesamowitego! Lucky Luke zamienia strzemiona na pedały, jadąc przez całą Amerykę na zachód. Po raz kolejny Samotny Kowboj wciela się w samarytanina i niespodziewanie trafia na siodełko roweru, pedałując jak szalony, aby pomóc Albertowi Overmanowi ...
Szósta z serii opowieści o Lucky Luke’u, kowboju, który przemierza bezdroża Ameryki i zawsze staje po stronie prawa.
Na Dzikim Zachodzie aż roi się od wyjętych spod prawa, ale nie ma bandytów sławniejszych od braci Daltonów. Sieją taki postrach, że Lu...
RECENZJE
Dodaj recenzję
Pisemne recenzje mogą być dodawane wyłącznie przez klientów zarejestrowanych w sklepie. Na liczbę gwiazdek wyświetlanych przy produkcie składają się również oceny produktów, dodanie których nie wymaga posiadania konta.
Publikujemy wszystkie recenzje produktów, zarówno pozytywne, jak i negatywne. Jeśli wiemy, że produkt został zakupiony przez recenzenta, oznaczamy to ikonką
Najnowsze
Najbardziej pomocne
Michał
Dodano:
25.05.2021 06:58:50
KOBIETA NA DZIKIM ZACHODZIE
Chwila przerwy i kolejny „Lucky Luke” pojawił się na polskim rynku. Tym razem padło na jeden z albumów kontynuujących spuściznę Gosinnego. I chociaż nie jest to najlepszy z tomów, jakie stworzył jego scenarzysta, Xavier Fauche, to wciąż kawał dobrego komiksu dla całej rodziny, który absolutnie warto jest poznać czy jesteście fanami dzielnego kowboja, czy jeszcze nie zetknęliście się z jego przygodami.
Lucky Luke bywał już w najróżniejszych miejscach Dzikiego Zachodu i nie tylko. Teraz jednak trafia do miasteczka, które zaskakuje nawet jego. Szeryf tego miejsca nie zamierza łapać bandytów, sędzia zamiast zamykać, wypuszcza na wolność przestępców, pastor jest dziwnie bogaty, do tego żołnierze kawalerii nie posiadają nawet koni. Co się tu dzieje? Lucky Luke przestaje się temu dziwić, kiedy poznaje kobietę, która rządzi okolicą -– Belle Starr z rancza Younger’s Bend. Co wyniknie z ich spotkania?
Seria „Lucky Luke” po odejściu z tego świata René Goscinnego, miała wielu kontynuatorów. Jednym z nich jest Xavier Fauche (którego cenię, chociaż osobiście wolę Laurenta Gerrę z jego bogatymi odniesieniami do kultury popularnej). Najlepsze z nich okazały się „Most na Missisipi”, doskonale odnoszący się do klasyki Goscinnego o tej rzece, stanowiącej jeden z najlepszych albumów serii i „Daltonowie tracą pamięć”. „Belle Starr” jest nieco słabszym tworem, ale nadal trzyma poziom, do jakiego przywykliśmy.
Treść, jak zawsze jest prosta, utrzymana w podobnym tonie, poruszająca zbliżona tematykę i skupiająca się na tym, by było zabawnie, ale i pouczająco. Twórcy starają się, by żarty przeplatały się tu z faktami i ciekawostkami, a całość miała dużo do zaoferowania dzieciom i dorosłym. W konsekwencji tych starań powstała fabuła, którą jak zawsze czyta się jednym tchem: pełna żartów, przygód i nieśmiertelnego klimatu charakterystycznego dla Lucky Luke'a. Bo czasy i autorzy się zmieniają, ale seria pozostaje wciąż taka sama. I dobrze, bo nie potrzebuje zmian.
Szata graficzna także nie zwodzi. Odpowiedzialny za nią Morris, ojciec całej serii i twórca postaci najszybszego kowboja na Dzikim Zachodzie, jak zwykle pokazał się od znakomitej strony. Czysta, klasyczna, cartoonowa kreska plus prosty, ale świetnie do niej pasujący kolor nieodmiennie robią wrażenie od kilkudziesięciu lat. I nie przestaną, bo takie rzeczy się nie starzeją. I właśnie taka jest moc ponadczasowej klasyki komiksu europejskiego.
Niezmiennie, więc polecam. „Lucky Luke” to jedna z tych serii, które – niezależnie od ekipy ją tworzącej – pozostaje warta uwagi. I zawsze będzie.
Ocena:
Zwykła Matka
Dodano:
03.06.2021 10:16:00
kolejne spotkanie z ulubionym kowbojem, samotnie przemierzającym prerie Dzikiego Zachodu. Tym razem trafia on do miasteczka Fort Smith (w stanie Arkansas), w którym dzieją się bardzo dziwne rzeczy. Szeryf jest nieskory do aresztowań, sądy wypuszczają przestępców za niewielką kaucjeą zaś lokalny pastor nie narzeka na brak funduszy potrzebnych do utrzymywania kościoła… i siebie. Szybko okazuje się, że za taki stan rzeczy odpowiada pewna dama – Belle Starr, która na swoim ranczu ukrywa wszelkich zbirów spod ciemnej gwiazdy (w tym braci Dalton oczywiście!). Czy Samotny Kowboj znajdzie sposób by przechytrzyć starszą panią? Przeczytajcie koniecznie, a dowiecie się również, iż Belle Starr oraz pojawiający się pod koniec tomu Wieszający Sędzia i Książę Katów to postacie autentyczne, które odcisnęły swoje wyraźne (i niestety nierzadko krwawe) piętno na historii Dzikiego Zachodu. Mimo dość poważnego tematu nadal uraczycie się wspaniałym poczuciem humoru autorów. W końcu pojawiają się tu Daltonowie, co stanowi gwarancję, że za poważnie być nie może… Więcej na blogu Zwykłej Matki
Ocena:
Coś Na Półce
Dodano:
03.06.2021 09:52:58
Lucky Luke w dziwnym miejscu...
Sześćdziesiąta czwarta komiksowa odsłona Lucky Luke'a zaprowadzi Samotnego Kowboja w bardzo dziwne miejsce, gdzie wszystko wydaje się stać na głowie... Jak tu bowiem się nie zdziwić, jeśli w pewnym miasteczku szeryfowi nie chce się łapać bandytów, miejscowy sędzia wypuszcza ich z więzienia (o ile jakiś tam trafi), a oddział stacjonującej tam kawalerii nie ma nawet... koni!
Przygody Samotnego Kowboja zaprowadziły nas wraz z nim w wiele dziwnych miejsc, to jednak jest dziwne w sposób szczególny. Jakim cudem ta mieścina jeszcze stoi i funkcjonuje?! Odpowiedź na to pytanie odnajdziemy wraz z Lucky Luk'iem na ranczu Younger’s Bend, które zamieszkuje niejaka Belle Star - legenda Dzikiego Zachodu; kobieta, która sprawuje faktyczne rządy nad całą okolicą.
Humor, gagi, porcja znakomitej rozrywki – to wciąż znaki rozpoznawcze Lucky Luke’a. Szkoda tylko trochę, że tym razem nie uświadczymy Daltonów, ale nie można mieć wszystkiego. Bierzmy to, co jest – a jest kolejny świetny komiks będący wizytówką całej serii.
Komiks jak najbardziej na plus. Ta seria to pewien komiksowy kanon - i niech tak zostanie. "I'm a poor lonesome cowboy and a long long way from home..." - ten podpis pod końcowym obrazkiem z Lukiem oddalającym się ku zachodowi słońca na Jolly Jumperze chyba na zawsze pozostanie w kolejnych reedycjach bez zmian ;) I całe szczęście - Lucky Luke to marka sama w sobie, a jej znaki rozpoznawcze powinny pozostać takimi, jakie wszyscy je znają :)
Chyba nie ma osoby, która nie słyszała o Lucky Luke'u. Rewolwerowiec ten, szybszy od swojego cienia wpisał się już na stałe w nasze wyobrażenie o prawym kowboju, który z wprawą rozprawia się z bandytami. Nasz Luke oczywiście najczęściej zmaga się z bandą niezbyt inteligentnych braci Daltonów, którzy nie mogą pokonać dzielnego strzelca. Niemniej istotny jest pełen ironicznego humoru dzielny rumak, oraz pojawiający się od czasu do czasu troszkę głupkowaty pies. Oczywiście, nie mogła się ta historia komiksowa obyć bez licznych adaptacji, nie tylko animowanych ale także pełnometrażowych filmów. Któż z nas nie widział Lucky'a w interpretacji Hilla? Nakładem Wydawnictwa Egmont ukazały się wszystkie tomy przygód rewolwerowca. U mnie przyszła pora na tom „Belle Starr”.
O komiksie możemy przeczytać, że: Kolejna przygoda największego komiksowego bohatera amerykańskiego Zachodu! Lucky Luke dociera do dziwnego miasteczka, gdzie szeryf nie ma ochoty łapać bandytów, sędzia wypuszcza przestępców, zamiast posyłać ich do więzienia, pastora stać na lokaja, a żołnierze kawalerii nie mają wierzchowców. Samotny Kowboj nie wie, co o tym sądzić, dopóki nie poznaje pewnej damy, która trzęsie całą okolicą... Oto opowieść nie tylko o naszym ulubionym bohaterze, ale też o jednej z najsławniejszych kobiet Dzikiego Zachodu – Belle Starr z rancza Younger’s Bend. A także o dwóch stróżach prawa noszących niezbyt miłe przydomki: Wieszający Sędzia i Książę Katów. Zdaje się, że Luke trafił w ciekawe towarzystwo!
LL bez Goscinnego jest tym samym co Asteriks bez jego udziału, czy Smerfy bez Peyo niby wszystko wygląda to samo, niby nadal dobre, a jednak to już nie to. Tak samo jest z tym tomem. Nadal jest zabawny, nadal udany i bawi się historią, ale nieco mniej śmieszy, mniej porusza. Nadal wart jest polecenia i przeczytania i dlatego polecam, ale czekam na powrót tomów Goscinnego. Ale jak wielokrotnie pisałem ta seria mimo że przedstawia fikcyjną postać Luke’a, całkiem sprawnie przemyca też historyczne fakty, bardzo często podszyte spora porcją humoru. Nie inaczej jest tutaj. Poznajemy tu bowiem pewną damę, która pod pozorem działalności dobroczynnej wykorzystuje przestępców do własnych celów. Jest to postać autentyczna. Historyczne postacie to także nieprzekupny sędzia i kat, który bardzo dbał o to aby jego szubienica była w nienagannym stanie.
Strona Egmont.pl korzysta z plików cookies w celu dostarczenia Ci oferty jak najlepiej dopasowanej do Twoich oczekiwań i preferencji, jak również w celach marketingowych i analitycznych. Nasi partnerzy również mogą używać ciasteczek do dopasowywania do Ciebie pokazywanych treści na naszych stronach oraz w reklamach. Poprzez kontynuowanie wizyty na naszej stronie wyrażasz zgodę na użycie tych ciasteczek. Więcej informacji, w tym o możliwości zmiany ustawien cookies, znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.